W które samochody w 2020 roku warto inwestować?
Obecnie wielu z nas zastanawia się, w jakie konkretnie klasyczne auta warto inwestować. Rok 2020 może przynieść wiele niespodzianek. Jakich youngtimerów szukać, jaki budżet na nie przeznaczyć? Sprawdziliśmy kilka najkorzystniejszych propozycji i oto nasze wnioski.
Jakie samochody zyskują na wartości?
Samochody, które stają się coraz cenniejsze to na pewno te, które zostały wyprodukowane w małych ilościach lub są specjalnymi wersjami tych dobrze znanych modeli. Na przykład? Niegdyś wielu było wręcz przekonanymi o tym, że wersje GTI lub GTD popularnych VW golfów będą niegdyś kultowe. Niewiele się pomylili. Obecnie ceny tych modeli sięgają nieraz do 25 lub 30 tysięcy złotych.
Wszystko zależy od stanu technicznego i blacharskiego konkretnego egzemplarza.
Co więc z wybranymi wersjami popularnych 205 Peugeota lub egzemplarzami VW Transportera przygotowanymi przez firmę Westfalia? Te pierwsze wciąż jeszcze nie są odpowiednio docenione przez miłośników tanich youngtimerów. Forever, magnum czy choćby green – to naprawdę rzadkie wersje tego dobrze znanego nadwozia, jednak wciąż pozostają one w cieniu większych braci. Jakich? Mercedesów lub BMW.
Kilka klasyków z potencjałem za minimalną krajową – ciekawy?
Jeśli jednak chodzi o VW zmodyfikowanego przez Westfalię, on chyba nie mają już szans stracić na wartości.
Generacja druga lub trzecia to prawdziwy rarytas nie tylko dla amatorów niemieckiej motoryzacji. Właśnie taką motoryzację wielu wspomina z rozrzewnieniem.
Jakiego klasyka warto kupić?
Być może ci, nauczeni już doświadczeniem, doskonale zdają sobie sprawę, że jedynie warto inwestować pieniądze i energię w klasyczne auta, które są bliskie sercu. Niewielu kieruje się jedynie względami ekonomicznymi, bo zazwyczaj kończy się to tak samo – wygrywa projekt ulubionej marki.
Jak więc inwestować pieniądze? Przede wszystkim – rozsądnie. Każdego roku powstają dywagacje na temat tego, które z aut stanie się tym mitycznym i bliżej nieokreślonym youngtimerem. Wiele zależy tak naprawdę od liczby dostępnych egzemplarzy na rynku i tego, czy zyskały one miano kultowych. I znów, co to znaczy? Pojęcie względne. Warto jednak zaznaczyć, że na wartości zawsze będą zyskiwały wersje topowe.
Na naszym rynku sporym zainteresowaniem cieszą się samochody marki Mercedes lub BMW. Z ich ponowną sprzedażą na pewno nie będzie więc problemu. Być może to właśnie odpowiedni kierunek do inwestycji. Rzadkie, limitowane wersje lub te z najmocniejszymi silnikami, zawsze będą w cenie, a ich wartość będzie jedynie rosła. Drożeją również rodzime konstrukcje, które wyjechały z fabryki FSO.
Pieniądze warto inwestować także w Fiaty 126p, Polonezy. Drobna kosmetyka, doprowadzenie ich do stanu świetności (części wciąż stosunkowo jest sporo) i można cieszyć się naprawdę ciekawym autem.
Polski rynek aut klasycznych jest naprawdę niestabilny. Królują na nim przede wszystkim auta, do których łatwo jest znaleźć części, typu BMW lub Mercedes. Brakuje kultu aut japońskich lub skandynawskich. Czy to się zmieni? Pozostaje nam bacznie obserwować.
2 komentarze
Pingback:
Pingback: