Najciekawsze kokpity samochodowe. Te auta zaskakują fantazją i wykonaniem
Najciekawsze kokpity samochodowe – w przypadku tych aut nie trudno o wywołanie zaskoczenia na twarzy obserwatorów. Zapewne znacie już podobne zestawienia. Zapewniamy, w tym przypadku wiele z naszych propozycji szczerze Was zaskoczy. Gotowi na poznanie kilku ciekawych modeli o mocno nietypowych kokpitach?
Choć wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że to głównie Francuzi przodowali w wymyślaniu mocno futurystycznych kokpitów w swoich autach, inne auta również chętnie podążały tą drogą. Weźmy na przykład takiego popularnego niegdyś VW Golfa.
Najciekawsze kokpity youngtimerów: nasze typy
Mało osób zdaje sobie sprawę z tego, że w modelach GTI instalowany mógł być specjalny, elektroniczny zegar, który wskazywał w ten sposób godzinę, spalanie, osiąganą prędkość. Warto jednak wspomnieć o tym, że przebieg zatrzymywał się tutaj na 299.999 km i następował nagły koniec zliczania kolejnych kilometrów. Wynalazek ten nosił nazwę VW Digifiz. Cóż, Volkswagen, wielu stwierdzi. Istotny jest jednak fakt, że zegary te nie cieszyły się zbyt dużym zainteresowaniem ze strony odbiorców. Tym samym dzisiaj to jeden z bardziej pożądanych gadżetów do tego modelu.
Podobnie sprawa wyglądała w przypadku VW Polo. W roku 1982 frankfurcki tuner Buchmann przygotował specjalną wersję tego modelu o nazwie bb VW Paris. Charakteryzowała się ona nie tylko elektronicznymi zegarami, ale tak zdalnie sterowanym radioodtwarzaczem.
Wracając jednak do klasyków w tej dziedzinie, warto zwrócić szczególną uwagę na niezastąpionego Citroena CX. Ostatnio poświęciliśmy mu jeden z naszych tekstów, jednak możemy powrócić do jego ciekawego kokpitu.
Citroen CX to jedno z ciekawszych aut w środku. Futurystyczny kokpit i ułożenie wszystkich potrzebnych przycisków do dzisiaj wyróżniają go na tle innych aut z epoki.
Ten model może zaskoczyć środkiem. Renault 9 to już youngtimer?
Podobnie sytuacja wygląda z Renault 25. Auto to, choć mocno zapomniane, wyróżniało się również digitalowymi zegarami, które w dużej mierze „robiły robotę” wnętrzu. Model 25 oferował komputer pokładowy z syntezatorem mowy, pompowane fotele z pamięcią 3 ustawień, tempomat, elektryczne domykanie klapy bagażnika. Dzisiaj to dobrze rokujący youngtimer, który przykuwa spojrzenia, głównie dzięki swojej wyrazistej sylwetce.
Kolejnym ciekawym Renault jest oczywiście 11 TSE Electronic. Ciekawy środek dorównuje wymienionym poprzednikom. Prostokątne kształty, sporo przycisków, a wszystko to zamknięte w niecodziennym opakowaniu. Zdecydowanie, jest na czym zawiesić oko. Dodatkowo, panel sterujący pozostawał w nieustannym kontakcie z kierowcą poprzez komendy głosowe.
I na koniec być może auto, które wzbudzi wiele sprzecznych emocji. Fiat Multipla to samochód, który na rynku – w znanej nam generacji – pojawił się w roku 1998. Nie charakteryzował się w sumie żadnymi innowacyjnymi rozwiązaniami w zakresie techniki, jednak jego kokpit wniósł do tradycji Fiata coś zupełnie nowego.
Zegary i prędkościomierz nie zostały tutaj umieszczone bezpośrednio przed kierowcą. Znajdują się one nieco po lewej stronie i można powiedzieć, że graniczą z linią wzroku. Gałka zmiany biegów jest na wyciągnięcie ręki. Podobnie z radiem. Trzeba przyznać, że ta wersja Multipli znacznie odbiega od tej, znanej z lat 50. i 60. XX wieku – 600 Multipli.
Najciekawsze kokpity samochodowe – zebrane przez nas auta to ostatnie bastiony projektów, które weszły w życie i zaskoczyły miliony użytkowników. Cóż, można powiedzieć, że samochodowe rozwiązania w minionych latach zazwyczaj prześcigały się w nowocześniejszym „look’u”. Znacie jakieś inne ciekawe wersje, które idealnie wpisałyby się w to zestawienie?